Faszerowana papryka od zawsze była jednym z moich ulubionych dań! Uwielbiam w niej to, że w jednym, warzywnym “naczyniu” mam wszystko i nie muszę myśleć o dodatkach. Całość bez laktozy, jajek i glutenu!
Nie wiem jak Wy, ale najbardziej lubię, gdy papryka jest mocno przypieczona – do tego stopnia, że zaczyna z niej schodzić skórka, ale jeszcze nie jest czarna 😛 – całość polana pysznym sosem pomidorowym. Mmmmm 🙂
Przepis na 4 porcje:
- 4 duże papryki
- 200 gram ryżu (przed ugotowaniem)
- 100 gram soczewicy zielonej (przed ugotowaniem)
- 1 puszka czerwonej fasoli, odsączonej z zalewy i wypłukanej
- 1 garść świeżego szpinaku
- 10 sztuk pomidorów suszonych
- 1 łyżeczka przyprawy curry
- sól i pieprz do smaku
- sos pomidorowy
Farsz:
- ryż oraz soczewicę gotujemy w osobnych garnkach do miękkości
- po odsączeniu łączymy je w misce
- dodajemy pokrojone drobno pomidory suszone w oliwie oraz szpinak
- dodajemy ok. 1 łyżeczki curry – moje jest bardzo pikantna, dlatego tak mało 😉
- mieszamy
- doprawiamy solą i pieprzem do smaku
Przygotowanie:
- nastawiamy piekarnik na 180st. z termoobiegiem
- farsz nakładamy do przygotowanych wcześniej papryk
- całość przekładamy do żaroodpornego naczynia
- polewamy z góry sosem pomidorowym
- pieczemy ok. 40 minut lub do uzyskania ulubionej miękkości papryk
- podajemy z sosem
Ciekawostka odnośnie kurkumy:
W składzie przyprawy curry jednym z najważniejszych składników jest kurkuma, która jest bardzo silnym przeciwutleniaczem i która z powodzeniem stosowana jest przy leczeniu choroby Parkinsona!
Aby w pełni wykorzystać właściwości kurkumy i zawartej w niej kurkuminy, warto połączyć ją z odrobiną oliwy oraz zmielonym, czarnym pieprzem.
Taki zabieg powoduje, że aktywność przeciwutleniająca kurkuminy zwiększa się aż 1000 krotnie!
Polecam dodawać kurkumy do codziennych posiłków – rosołu, sałatki jarzynowej, w postaci curry, itp.
Pamiętajcie, aby wybierać przyprawy, które w składzie nie zawierają sztucznych substancji przeciwzbrylających, polepszaczy smaku i przede wszystkim substancji słodzących! Dlatego bardzo polecam ekologiczne przyprawy, jak wspomniane curry, które jest bardzo wydajne i w długim okresie wychodzi bardzo korzystne cenowo! 🙂